Mordy i okolice

Rada na sesji w dniu 29 lutego podjęłą uchwałę zatwierdzająca  taryfy dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków na 2012 rok.

Pozostawiono bez zmian ceny wody. Podniesiono natomiast opłaty abonamentowe oraz ceny na ścieki odprowadzane i dowożone do oczyszczalni.

W niedzielę 4 marca 2012 r. Burmistrz p. Jerzy Wąsowski w towarzystwie Przewodniczącej Rady p. Jolanty Franczuk spotkał się w MGOK z mieszkańcami Mordów. Nieobecna tym razem była Pani Wiceburmistrz co było pewnym zaskoczeniem. Szkoda, że na spotkania z władzami gminy przychodzi tak mało mieszkańców. Na tym niedzielnym było pocżątkowo 12 osób a w trakcie zebrania przybyły 2 osoby

Rozpoczynając zebranie burmistrz poinformował o podjętych w mieście i gminie przedsięwzięciach m.in.

1.  O placu zabaw w ogródku jordanowskim. Ogrodzenie wykona Mostostal po kosztach własnych;
2.  W Mordach są jeszcze budynki, które szpecą. Można je byłoby rozwalić ale mieszkają tam ludzie. Burmistrz planował przeniesienie do szkoły (bodajże w Czołomyjach), ale jedna starsza pani nie chce na to wyrazić zgody, bo tutaj się urodziła i tutaj chce umrzeć. Zresztą w Czołomyjach z mieszkającymi tam lokatorami są pewne kłopoty.
3.  W centrum Mordów mają być zainstalowane kamery monitoringu. Do tego chce przystąpić również właściciel jednego ze sklepów, któremu kiedyś nieznani sprawcy zniszczyli elewację.
4. Trzeba myśleć o remontach sieci wodociągowej i kanalizacyjnej jak i samej oczyszczalni. Gmina jest w trudnej sytuacji finansowej.

Burmistrz odpowiadał również na nieliczne pytania z sali.

1. Pytano m.in. o zwolnienie p. Kopeć. Burmistrz wyjaśnił, że musiał ją zwolnić bo promowała swoją osobę a ponadto chciała dokonać zwolnień w MGOK-u. Dziwi się tylko, że w sprawie o mobbing zawinił Piotrowski a do sądu wzywano jego. Jeden z pytających zauważył, że zwolnienie tak kompetentnej osoby było błędem.
2.  Pytano o remont ulicy Glinianej. Tutaj nic nowego nie wynikło. Jest to ulica powiatowa. Powiat zrobiłby remont, ale gdyby gmina do tego dołożyła 60%. Gmina nie ma z czego dołożyć.
3.  Pytano o godziny otwarcia MGOK-u. Młodzież nie ma co robić bo GOK jest za wcześnie zamykany. W odpowiedzi wyjaśniono, że GOK jest długo otwarty i jest mase sekcji dla młodzieży.
4. Jedna z pań podpowiadała burmistrzowi by nagrodził pracowników oczyszczalni za wzorową pracę.

Podczas spotkania burmistrz powiedział, że nie będzie więcej kandydował co spotkało się z gorącym sprzeciwem części uczestników.

                                                       ze słuchu sporządził OZI

Na sesji w dniu 8 listopada 2011r. burmistrz  odpowiadajac na pytania radnego Danielaka o sprzedaż budynku po byłej szkole w Wojnowie w I przetargu mówił: "Raczej nie ma szans by Fundacja „Szansa" była nadal kupnem zainteresowana. Prawdopodobnie znalazła podobny obiekt ale w lepszym stanie w okolicach Łosic."

W grudniowym artykule pt." Fundacja wiedziała już w czerwcu jaki jest stan budynku szkoły w Wojnowie!!! pisałem: "Może to, że do pierwszego przetargu nikt nie przystąpił wynika tylko z przesłanek handlowych? Może ewentualni nabywcy czekają na II przetarg w którym cena ma spaść do 230 tys. zł.?". Pomyliłem się co do jednego: Kwota 230 tys. zł była również dla Fundacji na Rzecz Dzieci i Młodzieży " Szansa" – i jej prezesów p. Małgorzaty Danielak-Chomać oraz p. Jana Michalika za wysoka. Do drugiego przetargu również nikt nie przystąpił.

Wydaje się jednak, że na horyzoncie pojawia się szansa na zbycie budynku. Burmistrz korzystając z prawa obniżył cenę nieruchomości (szkoły i placu 0,64 ha) do 125 tys. zł. i zaprosił wszystkich zainteresowanych do rokowań w celu zawarcia umowy kupna.

Skądinąd wiadomo jest, że nabyciem nieruchomości za taką cenę Fundacja jest już zainteresowana. Jest szansa, że Wojnów zostanie sprzedany. Wszystko wyjaśni się w dniu 30 marca 2012 roku..

W Radzie nic nowego....

XV sesja rady Miejskiej w Mordach. Nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło może poza tym, że Radni zadali trochę  mniej pytań co zwykle.

Nie pytano jednak natomiast o to co przeciętny obywatel gminy chciałby wiedzieć:

1.  Nie pytano o procedury postępowania w wypadku awarii sieci wodociągowej. Mieszkańcy chcieliby wiedzieć o  przewidywanych terminach wyłączeń wody i sposobach informowania społeczeństwa w przypadku awarii sieci wodociągowej.. i DLACZEGO AWARIA W JEDNYM PUNKCIE POWODUJE WYŁĄCZENIE WODY W CAŁEJ GMINIE.
2.  Nie pytano w to kto jest winny sporządzenia nieprawidłowego zwolnienia p. Kopeć z funkcji dyrektora MGOK i kto odpowiada za przegraną sprawę w sądzie, (łączny koszt tzw. sprawy p. Kopeć to jak to obliczył ktoś na forum to ok. 35 tys zł, które trzeba wyłozyć z gminnej kasy). Na którejś tam sesji sprawą zwolnienia bardzo interesowała się radna B. Hawryluk. – patrz artykuł „Na straży prawa". Na XV sesji odpuściła i zupełnie jej to nie interesowało. Dlaczego? Czyż to nie jest dziwne? Słyszałam w kuluarach, iż niektórzy radni mówili, że coś „załatwia" u burmistrza – w co my nie wierzymy? – i dlatego nie pyta się o to co powinna kontynuować. Bo czyż nie podejrzane jest,że najpierw mówi się "Jeżeli sprawa zakończy się niekorzystnie dla urzędu Gminy to kto zdaniem Pani Radcy powinien ponieść konsekwencje" by potem umilknąć?
3. Na obecnej o sprawę pytała się Pani Elżbieta Zadrożniak.
4. Przy tej okazji nie pytano dlaczego gmina ciągle przegrywa procesy i dlaczego nikt nie ponosi za to najmniejszej kary. A wręcz odwrotnie - burmistrz nagradza!!!!
5.  Nie pytano dlaczego Pani Przewodnicząca raz używa insygnii  władzy a raz nie i od czego to zależy.  - rozumiemy, że jest to sprawa drugorzędna i radnych zupelnie nie interesuje.
6.  Nie pytano dlaczego burmistrz  upiera się przy utrzymaniu maleńkiej szkoły w Krzymoszach gdy wcześniej likwidowano większe szkoły w Czepielinie, Stopkach i Wojnowie. Gmina lekką ręką dokłada  do tej szkoły ponad 130 tys. zł rocznie gdy tymczasem w innych szkolach brakuje na przyslowiowy papier.
7.  Nie pytano dlaczego w Czołomyjach pracowała koparka z innej gminy kiedy posiadamy wlasną. I skąd na to były pieniądze.

Wiele mogłoby być pytań ale niestety nie było komu ich zadawać.

Jest tajemnicą polinyszela. że większość radnych jest przeciwna nagrywaniu sesji  no bo po co? Tylko, że ci sami radni w okresie kiedy gminą  rządził burmistrz Piotrowski a oni nie byli radnymi głośno narzekali, że nic nie wiedzą co się dzieje w gminie (wystarczy poczytać ulotki wyborcze). Teraz kiedy oni są wladzą uwazają, że "nie należałoby wszystkiego nagrywać". A najlepiej wcale. Stąd tak dziwne terminy sesji. A jeszcze w poprzedniej kadencji rady były to terminy stale i rzadko od nich odstępowano.

I tyle.

A teraz relacja z sesji trochę okrojona - przepraszam za  awarię sprzętu.